Cosmepick Make-Up Brillance Podkład Rozświetlający



opis producenta i skład:


Miałam odcień nr 1, który na płatku wygląda tak:


na dłoni zaś tak:


Wygrałam ten podkład na rozdaniu u Sandi Hassa, z czego oczywiście bardzo się ucieszyłam. Słyszałam o marce Cosmepick, ale jakoś nie miałam możliwości przetestować kosmetyku.

Podkład kosztuje ok. 20 zł i szczerze mówiąc cieszę się, że go wygrałam, bo sama z całą pewnością bym nie kupiła. Teraz, po jego przetestowaniu również bym nie kupiła ponownie.
Nie mogłam się powstrzymać i przed napisaniem tej recenzji weszłam na jakieś przypadkowe komentarze odnoście tego podkładu i jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam same zachwyty.
No cóż....
ja się zachwycać nie będę - nie polubiłam go i uważam, że był słaby. Dodatkowym punktem na "nie" było to, że wcześniej używałam podkładu rozświetlającego Wibo KLIK ( cena ok. 8 zł), który był o niebo lepszy. Nieustannie porównywałam ze sobą te dwa podkłady, bo tubki podobne i działanie jakby też i niestety, ale Cosmepick wypadł słabo.

Dlaczego jestem na nie:

1. Działanie kryjące jest znikome

2. Działanie rozświetlające opiera się na tym, że w podkładzie znajdują się drobinki odbijające światło. Jest ich dużo, są drobne. Działanie jest znikome.

3. Podkład jest bardzo nietrwały, bardzo łatwo go "zetrzeć" z twarzy. Odbijał mi się cały czas na telefonie.

4. Jest mało wydajny. Na pokrycie całej twarzy potrzeba dosyć sporo podkładu. Dla porównania, podkładu Wibo wystarczała kropelka i był mega wydajny.
Bardzo szybko skończyłam tubkę, byłam tym szczerze zdziwiona, bo pierwszy raz mi się coś takiego zdarzyło.

5. Nie podobała mi się konsystencja, bardziej lejąca niż kremowa, przez co patrz pkt. 4.

Ogólny efekt był zadowalający, można było wyjść z domu i pójść z dzieckiem na plac zabaw i do sklepu. Poza tym ...eehh.



Komentarze

Popularne posty