PINIO

Subtle Beauty Natural Body Care Regenerujący Balsam do Ciała Mango

Znajdował się w pudełku Pretty Box Marzec 2016, którego zawartość możecie zobaczyć TUTAJ

Opis producenta:

Balsam wygląda tak w opakowaniu:

Cieszę się, że miałam możliwość używać balsamu w takiej postaci, bo nigdy nie miałam takiego kosmetyku oraz zapewne nigdy bym sobie nie kupiła sama. Ten balsam kosztuje ok. 20 zł, co przy jego pojemności i wydajności jest ceną raczej wysoką.

Traktowałam go jak gadżet, bo trzeba sobie popracować, żeby wetrzeć go w skórę. Denerwowało mnie to i dlatego nie używałam go dziennie, po prysznicu wieczornym, tylko okazjonalnie.

Producent informuje nas, że balsam się delikatnie rozpuści pod wpływem ciepła naszego ciała, ale nie zawsze tak było. Bardzo często miałam problem z rozsmarowaniem tej części którą nabrałam na palce, bo zostawała mi taka "kuleczka", którą nijak było rozbić.

Balsam w opakowaniu na obrzeżach był już bardziej kruchy. Część centralna była bardziej zwarta i plastyczna i ona właśnie świetnie sprawdzała się przy wcieraniu.

Zapach jest obłędny i cudowny i fantastyczny. Długotrwały. Pachniałam lodami i sorbetami i bardzo mi się to podobało.

Działanie jest również bardzo dobre. Balsam natłuszcza, ale bardziej odżywia, przez co głębsze partie ciała są nawilżone. Dzieje się tak już po pierwszym użyciu. Nie mogłam przestać dotykać skóry na ramionach, bo skóra była tak jedwabiście gładka.

Lubię go, choć nie nadaje się do codziennego użytku.