Skin79 Seria Masek Seoul Girl`s

Cześć,
dzisiaj chciałam przedstawić Wam maski z serii Seoul Girl`s od Skin79. Maski kupiłam już jakiś czas temu, ale dopiero niedawno miałam okazje ich używać (czytaj : dokopałam się do nich). Jak sprawdziły się u mnie? Zapraszam dalej.



 Jako pierwszą użyłam Beauty Secret Mask Moisturizing Care. Według producenta zawiera kwiatowy wyciąg z lotosu i róży damaceńskiej. Maska poprawia elastyczność oraz koloryt cery. Zapewnia natychmiastowe, długotrwałe nawodnienie, zapobiega powstawaniu trądziku oraz wyprysków.


Moim pierwszym wrażeniem było to, że płat jest bardzo delikatny. To było bardzo miłe i jakoś optymistycznie mnie nastawiło do tej maski. Do tego naprawdę ślicznie pachnie różą. 
Bardzo dobrze przylega do twarzy. Jest odpowiednio "skrojona", więc otwory na oczy, czy usta nie są ogromne i znajdują się tam, gdzie należy. Jest naprawdę mocno nasączona. Po zdjęciu skóra dosyć szybko wchłania jej nadmiar. Najfajniejsze jest to, że nie zostaje mi na twarzy kleista warstwa. Przyjemnie nawilżyła moją skórę, dosyć długotrwale. Nałożyłam ją wieczorem i jeszcze następnego dnia skóra była przyjemnie miękka w dotyku.

Kolejną była Beauty Secret Mask Brightening Care. Zawiera wyciąg z wiśni Yoshino i ma przyjemny, kwiatowy zapach. Jej zadanie polega na łagodzeniu podrażnień, intensywnie nawilża, działa przeciwzapalnie oraz delikatnie rozjaśnia przebarwienia. Polecana jest do skóry ziemistej, suchej i matowej.


Ta maska również przypadła mi do gustu. Bardzo ładnie pachnie, kwiatowo, co jest dodatkowym atutem podczas aplikacji. Wykonana jest z naprawdę bardzo miękkiego płatu, co po raz kolejny bardzo pozytywnie mnie nastroiło. Maska bardzo mocno mnie nawilżyła i było to działanie długotrwałe. Aplikowałam wieczorem i jeszcze następnego dnia skóra była gładka i miękka w dotyku.

Teraz powinnam narysować grubą krechę oddzielająca od siebie maski. Dwie powyższe bardzo mi się podobały, ponieważ odczuwałam efekty ich zastosowania. Dwie poniższe były sympatyczne, ale nijakie. Podobne do wielu innych masek, czyli nic specjalnego.
Maska Beauty Secret Mask Soothing Care ma delikatny, kwiatowy zapach. Zawiera w sobie dodatkowy, ziołowy kompleks roślinny (nagietek lekarski, hydrolat i wyciąg z lawendy, rumianek), który koi podrażnioną skórę, regeneruje, działa przeciwzapalnie.


Brzmi to wszystko bardzo fajnie, ale tak w rzeczywistości to zapachu zupełnie nie czułam. Działanie było przyzwoite i na średnim poziomie i tak właściwie niezauważalne. Przyjemnie mnie nawilżyła i to wszystko.

Maska Beauty Secret Mask Vital Care ma delikatny, kwiatowy zapach (jak wszystkie). Zawiera w sobie kwiatowy wyciąg z wiesiołka dwuletniego, który łagodzi podrażnienia i stany zapalne skóry. Opóźnia proces starzenia, wygładza drobne zmarszczki.


Maska ma bardzo delikatny płat i pachnie niczym, czyli sobą. Bardzo dobrze nawilżyła moją skórę i to by było tyle z działania. Wygładzenia drobnych zmarszczek to ja raczej nie zauważyłam ;-). Maska jest bardzo przyjemna, ale podobna do wielu innych (i tańszych).

Znacie te maski? Macie swoje zdanie o ich działaniu? Kupicie sobie?

pozdrawiam





 








Komentarze

  1. Tych maseczek jeszcze nie miałam okazji używać, ale na pewno kiedys się skusze i przetestuję na sobie.;

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam ich, szkoda, że nie wszystkie były świetne...

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty