Maseczkowe zużycie - PUREDERM, VICHY, CONNY, VOLLARE

Purederm Animal Masks Maseczka uspokajająca do twarzy PANDA

Kupiłam w Biedronce za 3,50 zł i jako rasowa maseczkomaniaczka nie mogłam przejść obojętnie. Uwielbiam testować nowości maseczkowe, więc chętnie ją wybrałam. I co? i pfuuu i nic. Maska nic nie zrobiła na mojej twarzy. Wygląda fajnie, o tak :

Jest bardzo długa, ale brakuje jej na poboczu. No, chyba że to ja mam nieproporcjonalną twarz. Dziury na oczy i usta są zbyt duże i wycięte nie tam gdzie trzeba. No chyba, że to znowu wina mojej twarzy. Działania właściwie nie zauważyłam. Nie wiem czy w ogóle wystąpiło. Dobrze przynajmniej, że esencja szybko wnikała w skórę i nie pozostawiała kleistej warstwy. To mi się podobało bardzo. 

Vichy Maska oczyszczająca pory z glinką

Maska jest bardzo sympatyczna, trochę nic nie wnosząca i średnia w swoim działaniu. Niestety patrzę na nią poprzez pryzmat ceny - ok. 10 zł za dwa użycia. No jakby dużo, przynajmniej dla mnie. Nie podrażnia i nie uczula mnie. Działania oczyszczającego pory nie zauważyłam. Trochę szkoda czasu na nią, bo to taki średniak.

CONNY Maska Oczyszczająca Węgiel Drzewny

Jest to maska w płacie i jej działanie jest mocno przeciętne. Nie zauważyłam oczyszczenia i wygładzenia. Musiałabym chyba tonami to nakładać na twarz, żeby zauważyć jakiś efekt. Nie wysuszyła mnie i nie podrażniła. Nie odczuwałam napięcia skóry na policzkach, co mi się podobało. Poza tym bardzo przeciętna i cieszę się, że kupiłam ją w promocji za 3 zł.

VOLLARE Face Mask Ekstrakt z nagietka maseczka rozświetlająca

Maska wystarcza na dwie aplikacje, jest kremowa i pachnie sobą, nawet przyjemnie. Jest jej dosyć mało na jedną aplikację, więc pokrywałam twarz dosyć cienką warstwą. Zupełnie nic nie robi. Szkoda czasu i pieniędzy. Nie rozświetla, nie nawilża, nie upiększa i ujędrnia, nie ma dogłębnej regeneracji. Nie podrażniła i nie uczuliła, to chociaż to na plus. No i tania była.