ShinyBox luty 2018 oraz Create Your Style Schwarzkopf



Pudełko Shiny Box w tym miesiącu zatytuowane jest LOVE, ale czy zawartość ma coś wspólnego z miłością? Zapraszam na przegląd kosmetyków wraz z recenzjami.



Pudełko w całej okazałości wygląda tak:




Cleanhands Ochronny krem do rąk 2w1 nawilżający i antybakteryjny



Używam i jestem bardzo zadowolona. U mnie kremów do rąk nigdy dość. Dłonie myję często i za każdym razem je nawilżam. Ten krem bardzo przyjemnie pachnie i ma szybko wchłaniającą się konsystencję. Nie tłuści i nie klei dłoni. Wygląda na wydajny.

Smart Girls Get More Pomadka w płynie Colour Rich Super Matt

Trafił do mnie kolor 03 Exotic Coral. Kolor jakby nie na teraz, trochę zbyt jaskrawy, trochę za bardzo pomarańczowy. Pomadka sama w sobie jest dosyć przyjemna, choć jakoś szybko się ściera. Nie zachwyciłam się nią, ale przyjemnie wypróbować nowości. Poczeka na lato, może mi się odmieni i zachwycę się kolorem.


Purederm Malinowo - kolagenowa maska na twarz


Maseczka z Biedronki. Dosyć długo mnie kusiła właśnie dokładnie taka sama i tak czekała na mnie w sklepie, że może zakupię. Byłam dzielna i nie uległam. Taka niespodzianka, że znalazłam ją w pudełku. Nie ukrywam, że byłam ciekawa jaka będzie i szczerze mówiąc strasznie się rozczarowałam. Maska jest papierowa. Dosłownie. Podczas rozkładania naderwałam sobie ją na brodzie. Podczas nakładania na twarz rozdarłam sobie na czole. Porażka. Maska jakaś taka za mała. Wystarczyła na środek twarzy, a po bokach pusto. No chyba, że ja mam za szeroką twarz. Taka możliwość też istnieje. Działanie przyjemnie, bez szału i polotu. Jedynym pozytywem jest zapach, naprawdę bardzo przyjemny.


I Want Zestaw Simple do cery normalnej i mieszanej


Zużyłam i nie mam zdania. Tonik jak tonik. Emulsja też zwyczajna. Nie powaliła w działaniu, nie zachwyciła. Moja proekologiczna dusza obudziła się jednak i oburzyła na to, że tyle opakowań (i kartonik i buteleczki plastikowe). a tak mało kosmetyku. Bez sensu, pełno śmieci.

Tołpa: green, naczynka Regenerująca maska na naczynka


Zużyłam i zapomniała. Przyjemna w użyciu, ale nic nie wnosząca. Troszkę tępa konsystencja, więc ciężko było ją rozsmarować na twarzy. Gęsta i kremowa, ale działanie było średnie.

Bergamo S. 9 [s.nine] Ampułka serum ze śluzem ślimaka oraz krem do twarzy DNA Wrinkle


Serum jest całkiem przyjemne. Ma żelowo - płynną konsystencję. Ta próbeczka wystarczyła mi na 3 użycia więc jest całkiem wydajne. Dobrze wspomaga nawilżenie skóry. Nie klei się.
Krem wystarczył mi na jedno użycie. Dobrze nawilżył. Ma przyjemną, kremową konsystencję. Szybko się wchłania. Nic więcej nie jestem w stanie powiedzieć o nim.

FlosLek Regenerująca maska do włosów Elestabion R


Bardzo dobry kosmetyk. Użyłam już kilka razy i moje włosy świetnie na nią zareagowały. Są miękkie i miłe w dotyku. Rewelacyjnie się układają. Nie sterczą mi na wszystkie strony. Tak się składa, że mam włosy farbowane, więc maska jest idealna dla mnie.
W pudełku znalazłam również tabletki Therm Line@ Fast Olip Labs (czyli pudełko okazało się hitem) oraz voucher na kurs na doradcę dietetycznego od dr Barbara.

Od razu zaznaczam, że pudełko kupiłam w promocyjnej cenie, a dostałam całkiem dużo kosmetyków. Same nowości jak dla mnie (oprócz maski Tołpa, bo jej kiedyś używałam), co. jest bardzo fajne. Nie uważam, żeby dobór kosmetyków miał coś wspólnego z LOVE, ale co tam. 
Podoba mi się to pudełko, bo bardzo dużo swoich zapasów zużyłam, więc ucieszyła mnie możliwość użycia tylu nowości.



Create Your Style by Schwarzkopf



W pudełku znalazłam następujące kosmetyki :

Schauma Szampon Nature Moments Indonezyjska woda kokosowa i kwiat lotosu



Szampon jak szampon. Bardzo przyjemnie pachnie kokosem. Nie jest to bardzo mocny zapach. Relaksuje mnie, więc z przyjemnością go używam. Moje włosy ( i Ja też) bardzo lubią szampony Schauma, więc nie będę miała problemów z jego zużyciem.

Gliss Kur Supreme Length - odżywka do włosów długich, skłonnych do zniszczeń z rozdwajającymi się końcami


Nie mam włosów długich, tylko krótkie. Nie mam problemów z rozdwojonymi końcówkami, więc ta odżywka nijak nie wbija się w moje potrzeby. Użyłam jej już kilka razy i stwierdzam, że jest całkiem przyjemna. W moim wypadku musi być jednak połączona z odpowiednim szamponem. Z  powyższą Schaumą bardzo dobrze się dogaduje, ale już np. z szamponem micelarnym Nivea niezbyt.

Taft 7 Days - bardzo mocny lakier do włosów przeciw puszeniu się


7 dni? poważnie ? fryzura będzie się mi trzymała przez 7 dni? uwielbiam takie wymysły. Użyłam kilka razy i lakier jak lakier, może być.



#Purecolor Żelowa trwała koloryzacja


Trafił mi się kolor 7.57 Słodkie Toffi. Początkowo miałam lekką konsternację, bo takiego rudego koloru to jeszcze nie używałam. Farbuje włosy, ale zwykle na brązowo. A tu taki rudy. Spróbowałam jednak i jestem zachwycona. Pojawiły się rudawe refleksy, fryzura nabrała lekkości. Włosy się rozjaśniły, delikatnie "zrudziły", ale wciąż są brązowe.

Sam proces koloryzacji był bardzo prosty i szybki. Wszystkie składniki miesza się w załączonej buteleczce, nakłada i spaceruje po mieszkaniu. Nie śmierdzi strasznie mocno, więc bawiłam się z dziećmi. Nie podrażniła, nie uczuliła.
Dla mnie ta farba jest małym odkryciem.


Got2b Suchy szampon Fresh It Up Extra Fresh


Miałam, mam i dostałam kolejne opakowanie. Produkt przydatny, ale dla mnie to nie jest hit. Na moich włosach strasznie się pyli i pozostawia białe ślady.

Live Color Spray


Mam kolor Silver Splash, znaczy się Siwy. O ironio farbuje włosy, żeby ukryć siwe kosmetyki, a tu mam na farbowane psikać siwymi. No ale, wybaczam, zwłaszcza, że na moich włosach nic nie widać. Nie wiem jakoś nie mogły się zabarwić. Na szczęście dziecko w przedszkolu potrzebowało do teatrzyku, więc powiedziałam "pa pa" bez żalu.




















Komentarze

  1. Miałam ta maseczkę Purederm, właśnie wczoraj robiłam i jeśli chodzi o jakość to mnie się udało jej nie podrzeć ;) ale zapach ma super

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty