BeGlossy luty 2018

SWEET  LOVE 



Lutowe pudełko BeGlossy zaskoczyło mnie niesamowicie. Samo opakowanie jest prześliczne i świetnie wpasowało się w moje gusta z zawartością. Musze jednak przyznać, że jakoś nie byłam "powalona na kolana". Wszystkie te kosmetyki są używane (od razu się do nich dobrałam ;-) Czy okazały się dobrymi produktami? Zapraszam na moje recenzje.


Pierre Rene Professional Brow Liner Kredka do brwi


Bardzo fajny kosmetyk w idealnie dobranym kolorze. Cieszę się bardzo, że kolor jest uniwersalny i że ekipa BeGlossy nie wpadła na genialny pomysł pakowania do pudełek wszystkich możliwych, czasami bardzo dziwnych kolorów. Kredka jest bardzo fajna. Tak jak napisałam kolor idealnie wpasowuje się w kolor (moich) brwi. Jest miękka, łatwo się nią maluje. Grzebyk na drugim końcu jest świetny. Fantastycznie dyscyplinuje włoski. Sama z pewnością bym nie kupiła tego kosmetyku i dlatego podoba mi się.

Luba Chusteczki do demakijażu City detox formula


Kolejny bardzo fajny produkt. Używam regularnie, codziennie wieczorem do demakijażu twarzy. Podoba mi się to, że wyciągam tylko jedną chusteczkę ( a nie całe stado i trzeba upychać całą resztę ). Są odpowiednio nasączone, nie ociekają wilgocią, co akurat dla mnie jest bardzo korzystne. Bardzo ładnie pachną. Całkiem nieźle radzą sobie z demakijażem i właściwie zmywają wszystko. Jedynie z eyelinerem miały delikatny problem, ale wybaczam, bo polubiłam.

Uriage Roseliane Krem kojący


Próbka kremu Uriage jakoś mnie nie zaskoczyła w pudełko. Te kosmetyki pojawiają się często i gęsto i jak dla mnie jest to bardzo fajne, bo mogę przetestować i znaleźć perełki. Ten krem jest całkiem przyjemny, nie zachwycam się nim, nie moja bajka, ale doceniam. Przyjemnie nawilża skórę. Jest lekki. Nie pozostawia tłustej czy lepkiej warstwy. Dosyć sporo trzeba go nałożyć na twarz, więc szybko się kończy.


MIYO Lip Me Lipstick



Mam kolor 27 Nicole, który wygląda tak :


Kolor ładny, wygląda na zgaszony różowy, jednak na ustach ten kolor jest bardziej "żywy" i intensywny. Bardzo ładnie w nim wyglądam, bo tak się składa, że się nią maluje aktualnie. Dosyć długo utrzymuje się na ustach bez jedzenia i picia. Bardzo ładnie znika z ust, równomiernie i właściwie wciąż jest widoczna. Bardzo mi się to podoba. Nie rozmazuje się na policzek, czy na obrzeża. Jest dosyć "sucha" (można tak napisać?). Trzeba mieć dosyć mocno nawilżone usta, bo jakoś tak tępo się nią maluje.


Aussie 3 Minute Miracle Intensywna odżywka


Jestem jak najbardziej na tak. Moim włosom bardzo się spodobała. Świetnie się po niej układają. Odżywka nie obciążą, nie przeciąża włosów. Jest gęsta i kremowa. Fajne jest to, że tylko 3 minuty, bo ja to zwykle szybkie prysznice i wyskakuje.
Jest tylko jedna rzecz, która mi się nie podoba - wielki otwór, butelkę trzeba ścisnąć i "wypływa" odżywka.

Aeternum Odżywczy balsam do dłoni Luksusowy

Używam, lubię, bardzo przyzwoity krem do rąk. Ma lekką i treściwą konsystencję. Bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Nie zostawia lepkiej warstwy. Bardzo przyjemnie pachnie. Dobrze odżywia dłonie. Cena jak dla mnie strasznie duża, dlatego fajnie, że mogę wypróbować.

Komentarze

Popularne posty