VICHY TWÓJ ZESTAW PIELĘGNACYJNY

Jakiś czas temu na stronie Vichy można było wypełnić ankietę, na podstawie której dobierano do potrzeb skóry zestaw próbek.

Mój zestaw wygląda tak:



W jego skład wchodzą:

Idealia  Rozświetlający krem wygładzający do skóry normalnej i mieszanej


skład:



Dodatkowo posiadam również miniaturę tego kremu - 15 ml. Znajdowała się ona w pudełku HIT KOSMTYCZNY, którego pełną zawartość możecie zobaczyć TUTAJ.

Miniatura wygląda tak:




krem zaś wygląda tak:



Wersja na dzień jest lepsza niż wersja na noc, ale w dalszym ciągu jest to beznadziejny krem. Nie robi właściwie nic. Jest troszkę bardziej "treściwszy" niż wersja Noc, ale to w dalszym ciągu jest niewystarczające dla potrzeb mojej skóry.
Co mogę powiedzieć dobrego o tym kremie : nie przeszkadza w nakładaniu makijażu, nie zapycha porów i nie podrażnił mojej skóry. No niby fajno, tylko, że kremy za 10 zł, również tak mają.
Szkoda czasu i pieniędzy. Nigdy nie zdecyduje się na wersję pełnowymiarową.


Idealia Skin Sleep Regenerujący balsam w żelu na noc



skład:


Jeśli mam być szczera to jest to kiepski krem. Konsystencja bardzo lekka, czy żelowa to nie jestem przekonana. Krem ma lekko różowy kolor, pachnie podobnie do wersji na dzień. Bardzo szybko się wchłania, no i cóż i mam ochotę znowu nałożyć dodatkową warstwę. Słabiutki, cieniutki, nic nie robiący. Bardzo się cieszę, że to tylko próbka.
Nigdy nie kupię pełnowymiarowego kosmetyku.

Zdecydowanie reklama robi ogromny szum wokół Vichy, ale po tych dwóch kremach, jestem bardzo rozczarowana. Kremy za 10 zł potrafią więcej zdziałać niż te dwa.

Teint Ideal Fluid rozświetlający


Posiadam odcień 25

skład:


Ehhh i jeszcze raz ehhh. Bardzo słabiutki podkład, a to mi zaskoczenie.;-) No właściwie to spodziewałam się cudów i "ojej" i "rety", a tu się okazało, ze bardzo słaby podkład dostałam od Vichy. Jednak reklama zdziała cuda.

Odcień na ręce i resztka z opakowania próbki wygląda tak:





Jest to kolor dosyć ciemny, taki brązowo - pomarańczowy(?). Po nałożeniu na twarz widać go, po prostu go widać, dlatego musiałam dosyć się postarać go równomiernie rozprowadzić. Dlatego wcierałam, wmasowywałam i opukiwałam się paluszkami. Efekt końcowy jest taki, że go nie widać. Coś tam pokrywa, delikatnie wyrównuje koloryt. Troszeczkę rozświetla i daje taki efekt wypoczętej skóry. Przyzwoicie maskował cienie pod oczami.

Czy opis jest oszałamiający? No nie bardzo. Drogi ( rzecz względna) podkład powinien zrobić coś więcej niż taki, który można kupić za 10 zł.

Podsumowując : KLAPA zupełna. Kompletnie mi nie po drodze z tymi kosmetykami Vichy. Strata czasu ( i ewentualnych pieniędzy).







Komentarze

Popularne posty