Rossmann,
Rival de Loop, Detox Maske
Tutaj jest opis producenta po niemiecku:
a teraz po polsku:
Limitowana
edycja.
Rival
de Loop Mask DETOX zawiera wybrane kompleksy Detox dwóch
aktywnych składników. Ekstrakt
z kiełków ogrodowej rzeżuchy uaktywnia proces detoksykacji
skóry i zwiększa odporność na reaktywne cząsteczki w
skórze. Tak
więc, naturalny mechanizm obronnym komórek jest aktywnie
wspierany. Kwas
fitynowy jest czynnikiem kompleksującym, niepożądane jony metali, które przechwytuje i wiąże. Skóra
jest optymalnie chroniona przed szkodliwym działaniem. Olej
jojoba, olej z pestek moreli i masło shea zapewniają skórę
jedwabiście gładką. Pantenol
i alantoina łagodzą podrażnioną skórę.
skład:
skład:
AQUA,
GLYCERIN, DICAPRYLYL CARBONATE, PRUNUS ARMENIACA KERNEL OIL,
SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, BUTYROSPERMUM PARKII BUTTER, CETEARYL
ALCOHOL, HYDROGENATED VEGETABLE GLYCERIDES, POTASSIUM CETYL
PHOSPHATE, PHENOXYETHANOL, PANTHENOL, HYDROGENATED PALM GLYCERIDES,
CARBOMER, PARFUM, XANTHAN GUM, ALLANTOIN, ETHYLHEXYLGLYCERIN, SODIUM
HYDROXIDE, PHYTIC ACID, LECITHIN, ALCOHOL, CAPRYLIC/CAPRIC
TRIGLYCERIDE, LEPIDIUM SATIVUM SPROUT EXTRACT, PANTOLACTONE, ASCORBYL
PALMITATE, CITRIC ACID, ASCORBIC ACID.
Maseczka
zawiera 2x8 ml. Kupiłam ją w niemieckim Rossmannie. Zapłaciłam za
nią 0,10 euro.
To była bardzo dobra maseczka, dlatego troszkę mi przykro, że kupiłam tylko jedną, ale w sumie to chciałam wypróbować, to raz, dwa miałam mało miejsca, a trzy to maseczki Rival de Loop u nas są raczej kiepskie. Kupiłam kiedyś jedną i od tamtego czasu nigdy więcej. Może się skuszę, a może nie.
Maseczka ma bardzo kremową konsystencję. Dobrze nakłada się na twarz, nie spływa z niej, tworzy dosyć zwarta warstwę. Rewelacyjnie i cudownie pachnie. Naprawdę. Bardzo lubiłam ją nakładać. Wystarczyła, niestety tylko na dwa użycia.
Efekt był raczej znikomy, czyli coś tam nawilżyła. Uczucia detoksu to ja raczej nie zauważyłam, ani nie odczułam.
Dobrze się zmywa.
Generalnie bardzo polecam.
To była bardzo dobra maseczka, dlatego troszkę mi przykro, że kupiłam tylko jedną, ale w sumie to chciałam wypróbować, to raz, dwa miałam mało miejsca, a trzy to maseczki Rival de Loop u nas są raczej kiepskie. Kupiłam kiedyś jedną i od tamtego czasu nigdy więcej. Może się skuszę, a może nie.
Maseczka ma bardzo kremową konsystencję. Dobrze nakłada się na twarz, nie spływa z niej, tworzy dosyć zwarta warstwę. Rewelacyjnie i cudownie pachnie. Naprawdę. Bardzo lubiłam ją nakładać. Wystarczyła, niestety tylko na dwa użycia.
Efekt był raczej znikomy, czyli coś tam nawilżyła. Uczucia detoksu to ja raczej nie zauważyłam, ani nie odczułam.
Dobrze się zmywa.
Generalnie bardzo polecam.
Komentarze
Prześlij komentarz