Sylveco, Balsam Brzozowy z Betuliną
 
Balsam powstał na bazie naturalnego oleju z pestek winogron, bogatego w flawonoidy i antyutleniacze, które wspomagają regenerację, a przede wszystkim znacznie opóźniają efekty starzenia się skóry. Balsam nie zawiera kompozycji zapachowych – jest hypoalergiczny, nadaje się do każdego rodzaju skóry, szczególnie wrażliwej i atopowej. Główne substancje aktywne – betulina i kwas betulinowy, uzyskiwane z kory brzozy, łagodzą wszelkie podrażnienia i przyspieszają procesy naturalnej odnowy. Ekstrakt z aloesu przywraca skórze właściwy poziom nawilżenia, natomiast dodatek witaminy E zabezpiecza ją przed negatywnym wpływem środowiska.
 
Składniki: woda, olej z pestek winogron, triglicerydy kwasu kaprylowego i kaprynowego, naturalny emulgator z oleju kokosowego, stearynian glicerolu, kwas stearynowy, alkohol cetylostearylowy, alkohol benzylowy, betulina, octan tokoferolu, ekstrakt z aloesu, guma ksantanowa, kwas dehydrooctowy, lupeol, kwas oleanolowy, kwas betulinowy.
 
Balsam ma pojemność 300 ml, cenę można sprawdzić w sklepie sylveco. Miałam możliwość przetestować ten balsam na sobie, dzięki temu, że wzięłam udział w dermokonsultacjach w sklepie i pani hojnie obdarowała mnie m.in. tym balsamem. Wystarczyło by go na posmarowanie całej, jednej nogi, czego oczywiście nie zrobiłam, bo chciałam się nim pozachwycać. Stosowałam go więc jako krem do rąk przez 3 dni. Wcierałam go po każdym myciu rąk, więc był całkiem wydajny. I bardzo dobry.
Mam taki przesuszony obszar na kciuku prawej ręki. Ponieważ bardzo często myję ręce w ciągu dnia, ten obszar mi się powiększył. Jednocześnie zaniedbałam regularne smarowanie dłoni, bo ten krem do rąk, który posiadam ogólnie mówiąc nie jest dobry i nie lubię go stosować. Tak go mękole i końca nie widać. Ten balsam w ciągu tych 3 dni znacznie zmniejszył ten obszar i go rozjaśnił, nie jest już taki czerwony. Zdziałał więc naprawdę bardzo dużo i jestem nim zachwycona.
Balsam ma lekką konsystencję. Bardzo dobrze się rozprowadza i szybko wchłania. Przyjemnie pachnie ziołami.
Na pewno go sobie kupię, gdy pozbędę się wszystkich zapasów balsamowych. Polecam.

 

Komentarze

Popularne posty